Bruegel

joined 4 years ago
 

ENGLISH & UKRANIAN VERSIONS BELOW

16 maja środowiska narodowcowe organizują we Wrocławiu demonstrację przeciwko „nielegalnej imigracji”. Przedstawiają się jako obrońcy ludzi zamieszkujących Polskę i próbują straszyć bandami uchodźców, które według nich krążą po ulicach. Ponoć chcą bezpiecznej „Polski dla Polaków”.

Tymczasem to te same środowiska składały się na „obrońców kościołów”, którzy bili i gazowali kobiety i inne osoby biorące udział w Strajkach Kobiet. To one wspierały „patrole obywatelskie”, które terroryzowały przypadkowych ludzi – niezależnie, czy w Medyce na początku Rosyjskiej agresji na Ukrainę, czy później, w wielu innych miejscowościach. To ci sami „patrioci” od lat polowali na uczestników Marszy Równości i przypadkowych przechodniów z tęczowymi torbami. I to ci „obrońcy życia” gnębią mieszkańców kamienicy, w której znajduje się przychodnia AboTak, atakując ich kwasem i decybelami.

Dobrze widać, że tym ludziom nie zależy na niczyim bezpieczeństwie, niezależnie czy osób z polskim obywatelstwem, tych, które nazywają ten kraj domem go nie posiadając, czy tych, które przez niego podróżują. Nie tylko ci o innym kolorze skóry, ale wszyscy, którzy nie pasują do ich obrazu świata, są uzasadnionym celem ataku.

Wyjdźmy więc razem na ulice i pokażmy, że żadna ilość ich agresji i kłamstw nie wystarczy, by nas uciszyć! Stańmy w obronie wszystkich tych, którzy są w Polsce tutejsi i przeczą nacjonalistycznym bujdom!


16 травня польські націоналістичні групи організовують у Вроцлаві демонстрацію проти «нелегальної імміграції». Вони представляють із себе захисників людей, проживаючих в Польщі, та намагаються залякати людей бандами біженців, які, на їхню думку, тиняються вулицями. Нібито вони хочуть безпечної «Польщі для поляків».

Тим часом учасники тих самих груп задекларували себе «захисниками костелів», котрі били і газували балончиками жінок та інших осіб, які брали участь в проабортних жіночих протестах. Саме вони підтримували «громадські патрулі», які тероризували випадкових людей – чи то в Медиці на початку російської агресії проти України, чи то пізніше в багатьох інших місцевостях. Це ті самі «патріоти», які роками полюють на учасників Маршів рівності та випадкових перехожих з райдужними сумками. І саме ці «захисники життя» переслідують мешканців камʼяниці, де знаходиться клініка AboTak, атакуючи їх кислотою та децибелами.

Це досить зрозуміло, що ці люди не дбають про нічию безпеку: чи то тих, хто має польське громадянство, чи тих, хто називає цю країну своїм домом, бо свого вже не має, чи тих, хто нею подорожує. Не лише люди з небілим кольором шкіри, а й будь-хто, хто не відповідає їхньому світогляду, це виправдана ціль для нападів в їх очах.

Тож давайте вийдемо разом на вулиці та покажемо, що жодної їхньої агресії та брехні не буде достатньо, щоб змусити нас мовчати! Давайте ж заступимося за всіх, хто перебуває в Польщі, і за тих, хто виступає проти націоналістичної нісенітниці!


On May 16, nationalist circles are organising a demonstration against "illegal immigration" in Wrocław. They present themselves as defenders of Polish people and are trying to scare the public with imaginary “gangs of refugees” who, according to them, roam the streets. They supposedly want a safe "Poland for Poles".

Meanwhile, it was them, the same circles that called themselves the "defenders of churches" who beat and gassed women and other people participating in Women's Strikes. They were the ones who supported the "citizen patrols" that terrorised random citizens - regardless of whether in Medyka at the beginning of the Russian aggression against Ukraine or later, in many other places. It is the same "patriots" who have been hunting for the participants of the Pride and random passers-by with rainbow bags for years. And it is these "defenders of life" who oppress the residents of the tenement house where the AboTak clinic is located, constantly attacking them with acid and decibels.

It is crystal clear that these people do not care about anyone's safety, regardless of Polish citizenship or not. They do not care of well-being not only those of a different skin colour, but all those who do not fit their image of the world are a legitimate target of attack.

So let's go out into the streets together and show that no amount of their aggression and lies is enough to silence us! Let's stand up for all those who are here in Poland and are a living proof that this is all just nationalist nonsense!

 

"Komisja Europejska nie przestraszyła się gróźb Donalda Trumpa i nałożyła pierwsze w historii kary za naruszenie przepisów Digital Markets Act (DMA). Apple musi zapłacić 500 mln euro, a Meta - 200 mln euro. To historyczny moment w europejskiej regulacji rynku cyfrowego, który może zmienić sposób funkcjonowania największych firm technologicznych na Starym Kontynencie."

 

cross-postowane z: https://szmer.info/post/6514554

"Technologiczni miliarderzy ubierają swoją fantazję o władzy nad światem w kostium science fiction – mówi mi Paris Marx, krytyk technologii i autor podcastu Tech Won’t Save Us."

[–] Bruegel@szmer.info 1 points 4 months ago

Kontakt na priv jakim kanałem?

 

cross-postowane z: https://szmer.info/post/6215954

W Lake Oswego w Oregonie ostrzelano dom Chipa Terhune, szefa ubezpieczalni SAIF. Nic mu sie nie stało

 

| Gdzie | де | Where | ~ Wrocław, plac Solidarności | | Kiedy | Коли | When | ~ 17:00 | 5 p.m |

| Czemu | чому | Why | ~ | PL | ~ Od października 2020, kiedy wyszłyśmy na ulice pod sztandarem Strajku Kobiet i odzyskałyśmy nasze miasta, minęły już ponad 4 lata. Tamte chwile emocji, poczucia wspólnej siły i siostrzeństwa nadal tkwią w naszej pamięci. Przekonywano nas, że nasza energia powinna być włożona w udział w wyborach. Jednak pomimo zwycięstwa uśmiechniętej Koalicji nie tylko nic się w kwestii aborcji nie zmieniło, więcej: jej członkowie jak dotąd blokowali wszelkie próby naprawy prawa aborcyjnego. Zresztą, problemom z polityką tego rządu nie ma końca. Obserwujemy rozbiór wsparcia socjalnego, układanie się z deweloperami, ignorowanie kwestii praw osób LGBT+, przemoc na wschodniej granicy oraz przyklaskiwanie Trumpowi i oligarchom z Doliny Krzemowej. Koalicja, z Platformą Obywatelską na czele, wyraźnie nigdy nie zamierzała zwrócić osobom z macicami ich praw i godności. Ani myśli robić niczego na rzecz sprawiedliwości społecznej.

Jeszcze raz wykrzyczmy więc, tak jak 4 lata temu, „WYPIERDALAĆ!”. Tylko tym razem nie tylko w stronę Kaczyńskiego czy PiSu, ale też w stronę PO, PSL-u, Trzeciej Drogi i całej reszty tego towarzystwa. Czas, żebyśmy znów wylały swój wkurw na ulice, gdzie nie można nas tak łatwo zignorować.

Każda władza kobiety zdradza! Każdy rząd da się abortować!

| UA | ~ Понад чотири роки минуло з жовтня 2020 року, коли ми вийшли на вулиці під гаслами Страйку Жінок і повернули собі наші міста.

Емоційне піднесення, відчуття колективної сили та сестринства закарбувалися в нашій пам'яті. Ми були переконані, що ситуація покращиться після парламентарних виборів. Однак, незважаючи на перемогу усміхненої коаліції, в питанні абортів не тільки нічого не змінилося, більше того — її члени досі блокують усі спроби виправити закон у справі аборту. Так чи інакше, проблеми з політикою цього уряду не закінчуються. Спостерігаємо демонтаж соціальної підтримки, домовленості з забудовниками, ігнорування питання прав ЛГБТ+, насильство на східному кордоні, аплодисменти Трампу та монополіям Кремнієвої Долини. Коаліція на чолі з «Громадянською платформою» явно ніколи не мала наміру повертати жінкам їхні права та гідність. Ніхто з них не думає робити щось для соціальної справедливості.

Тож давайте ще раз крикнемо, як і чотири роки тому: «ІДІТЬ НАХУЙ!». Тільки цього разу не лише Качинському чи «ПіС», а й «ПО», «ПСЛ», «Третьому шляху» та решті цієї компанії. Прийшов час знову вилити наш гнів на вулиці, де нас не зможуть так легко ігнорувати.

Кожен уряд зраджує жінок! Кожен уряд можна абортувати!

| ENG | ~ More than four years have passed since October 2020, when we took to the streets under the banner of the Women's Strike and reclaimed our cities. Those moments of excitement, a sense of shared strength and sisterhood still linger in our memories. We were being convinced that we should put our energy into participating in the elections. However, despite the victory of the smiling Coalition, not only nothing has changed on the issue of abortion, but in fact its members have so far blocked all attempts to repair the abortion law. Then again, there is no end to the problems with this government's policies. We've witnessed the dismantling of social support, dealings with developers, ignoring LGBT+ rights issues, violence on the eastern border, and applauding Trump and Silicon Valley oligarchs. The Coalition, led by the Civic Platform, clearly has never intended to return people with uteruses their rights and dignity. Nor does it think to do anything to advance social justice.

So let's shout “WYPIERDALAĆ!” once again, just like we did four years ago. Only this time, not only towards Kaczynski or PiS, but also towards PO, PSL, Third Way and the rest of that clique. It's time for us to once again spill our wrath onto the streets, where we can't be so easily ignored.

Every government betrays women! Every government can be aborted! |

 

"Technologiczny gigant Google, na prośbę rządów między innymi Rosji i Chin, usuwał treści, które mogą być niewygodne dla tamtejszych władz. Sprawę opisuje brytyjski Guardian, przywołując ustalenia dziennikarskiego śledztwa tygodnika "Observer"."

 

"Donald Trump podpisał rozporządzenie znoszące egzekwowanie zakazu korumpowania zagranicznych urzędników przez amerykańskie firmy. Prezydent zwolnił też urzędników odpowiedzialnych za nadzorowanie konfliktów interesów oraz ochronę sygnalistów, a także ułaskawił skazanego za korupcję byłego gubernatora."

 

"Isabell Beer i Isabel Stroeh, dziennikarki niemieckich telewizji publicznych ARD i ZDF, przeniknęły do zamkniętych grup na Telegramie, gdzie dokonały koszmarnego odkrycia. Tysiące mężczyzn dzielą się tam zdjęciami i filmami, na których dokumentują przestępstwa seksualne. Dopuszczają się ich wobec żon, partnerek czy krewnych wcześniej odurzonych narkotykami. — Jeden z użytkowników opublikował zdjęcie nagiej nieprzytomnej kobiety. Dodał zdanie: "jeśli ona o tym nie wie, to nie jest gwałt" — mówi Isabell Beer. Śledztwo przeprowadzone przez czeski portal Page Not Found wykazało podobne praktyki na Discordzie."

 

cross-postowane z: https://szmer.info/post/5491939

| Plac przed Dworcem Głównym we Wrocławiu | 11 stycznia 2025 r. [sobota] | 14:00

W końcówce zeszłego roku, powodowani obietnicami polityków koalicji, wielu ruszyło do urn wyborczych. Obiecywano naprawę kraju po rządach PiS-u i lepszą przyszłość, „uśmiechniętą Polskę”. Obietnice te jednak okazały się kłamliwe.

Trwająca od lat sytuacja na granicy polsko-białoruskiej nie tylko nie uległa poprawie, ale pogorszyła się. Ludzie wciąż umierają, a nowy rząd nieustannie zaostrza swoje restrykcje. W lipcu uchwalił prawo, które pozwala funkcjonariuszom pełniącym służbę na granicy polsko-białoruskiej swobodne używanie broni wobec osób chcących przekroczyć granicę, co należy odczytywać jako bezpośrednie przyzwolenie na strzelanie do cywilów. Co więcej, 18 grudnia rząd przyjął nowelizację ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony międzynarodowej, która w praktyce zawiesza prawo do azylu. Nie tylko narusza to umowy międzynarodowe ratyfikowane przez Polskę – sama UE, która pozwoliła na wprowadzenie takich zmian, narusza tym samym własną Kartę praw podstawowych. Tymczasem na świecie trwają i wybuchają kolejne konflikty zbrojne – w Syrii, Palestynie, Jemenie, Ukrainie czy Sudanie, a zmiany klimatu postępują, zmuszając coraz więcej osób do migracji. Jaka jest odpowiedź władzy? Militaryzowanie sytuacji, przyczynianie się do kryzysu humanitarnego oraz dewastacja jednej z ostatnich puszcz pierwotnych Europy.

Kiedy my będziemy spędzać grudzień w świątecznej atmosferze, a 2025 r. przywitamy wspólnie z bliskimi, wyłapywane i zatrzymywane na granicy osoby będą cierpieć w niewyobrażalnych warunkach, skazane na zimno, głód, bez dostępu do wody, pomocy medycznej i skazane na bezustannie wiszące nad nimi ryzyko zastrzelenia przez funkcjonariuszy. Rząd, dając sobie prawo do wartościowania ludzkiego życia, decydowania, komu należą się prawa człowieka, a komu nie, napędza aparat opresji, który zagraża nie tylko osobom w drodze, ale i innym życiom zamieszkującym tereny przygraniczne.

Nie mamy zamiaru biernie się temu przyglądać. Wyjdźmy więc na ulice Wrocławia i głośno zademonstrujmy nasz sprzeciw wobec zbrodniczej polityki na granicy oraz solidarność z ludźmi, którzy zostali na niej zatrzymani! Zawalczmy razem o lepszy świat, w którym jest miejsce dla wszystkich!

Ruszamy 11 stycznia o 14:00 spod Dworca Głównego we Wrocławiu. Ludzie zjednoczeni są niezwyciężeni!

 

| Plac przed Dworcem Głównym we Wrocławiu | 11 stycznia 2025 r. [sobota] | 14:00

W końcówce zeszłego roku, powodowani obietnicami polityków koalicji, wielu ruszyło do urn wyborczych. Obiecywano naprawę kraju po rządach PiS-u i lepszą przyszłość, „uśmiechniętą Polskę”. Obietnice te jednak okazały się kłamliwe.

Trwająca od lat sytuacja na granicy polsko-białoruskiej nie tylko nie uległa poprawie, ale pogorszyła się. Ludzie wciąż umierają, a nowy rząd nieustannie zaostrza swoje restrykcje. W lipcu uchwalił prawo, które pozwala funkcjonariuszom pełniącym służbę na granicy polsko-białoruskiej swobodne używanie broni wobec osób chcących przekroczyć granicę, co należy odczytywać jako bezpośrednie przyzwolenie na strzelanie do cywilów. Co więcej, 18 grudnia rząd przyjął nowelizację ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony międzynarodowej, która w praktyce zawiesza prawo do azylu. Nie tylko narusza to umowy międzynarodowe ratyfikowane przez Polskę – sama UE, która pozwoliła na wprowadzenie takich zmian, narusza tym samym własną Kartę praw podstawowych. Tymczasem na świecie trwają i wybuchają kolejne konflikty zbrojne – w Syrii, Palestynie, Jemenie, Ukrainie czy Sudanie, a zmiany klimatu postępują, zmuszając coraz więcej osób do migracji. Jaka jest odpowiedź władzy? Militaryzowanie sytuacji, przyczynianie się do kryzysu humanitarnego oraz dewastacja jednej z ostatnich puszcz pierwotnych Europy.

Kiedy my będziemy spędzać grudzień w świątecznej atmosferze, a 2025 r. przywitamy wspólnie z bliskimi, wyłapywane i zatrzymywane na granicy osoby będą cierpieć w niewyobrażalnych warunkach, skazane na zimno, głód, bez dostępu do wody, pomocy medycznej i skazane na bezustannie wiszące nad nimi ryzyko zastrzelenia przez funkcjonariuszy. Rząd, dając sobie prawo do wartościowania ludzkiego życia, decydowania, komu należą się prawa człowieka, a komu nie, napędza aparat opresji, który zagraża nie tylko osobom w drodze, ale i innym życiom zamieszkującym tereny przygraniczne.

Nie mamy zamiaru biernie się temu przyglądać. Wyjdźmy więc na ulice Wrocławia i głośno zademonstrujmy nasz sprzeciw wobec zbrodniczej polityki na granicy oraz solidarność z ludźmi, którzy zostali na niej zatrzymani! Zawalczmy razem o lepszy świat, w którym jest miejsce dla wszystkich!

Ruszamy 11 stycznia o 14:00 spod Dworca Głównego we Wrocławiu. Ludzie zjednoczeni są niezwyciężeni!

 

Łódzka policja jak zwykle wini ofiary i zamiast walczyć z nadmierna prędkością samochodów, wymyśliła żeby malować pieszych odblaskową farbą.

[–] Bruegel@szmer.info 1 points 1 year ago

Wkleiłem powyżej

[–] Bruegel@szmer.info 1 points 1 year ago

Żołnierze próbują odbić drogę łączącą stolicę Nowej Kaledonii z międzynarodowym lotniskiem. Liczba ofiar wzrosła do sześciu, a miejscowe władze alarmują: sytuacja się nie poprawia. „Duża operacja, w której uczestniczy ponad sześciuset żandarmów" – tak francuski minister spraw wewnętrznych Gérald Darmanin określa działania francuskich żołnierzy, którzy od kilku dni próbują opanować sytuację w Nowej Kaledonii, terytorium zamorskim Francji.

Nowa Kaledonia należy do Francji od 1853 r. Jak wylicza ONZ, to jedna z ostatnich kilkunastu kolonii istniejących jeszcze na świecie.

Wśród ofiar żandarmi i rdzenni Kanakowie. Kolejna osoba zginęła w sobotę Na miejscu trwają zamieszki na tle gospodarczym i społecznym, ale głównie – jak podkreśla „Guardian" – chodzi o polityczną walkę między rdzennymi mieszkańcami i aktywistami na rzecz uzyskania niepodległości a władzami w Paryżu.

Pierwsze zamieszki wybuchły po zapowiedzi francuskich władz, że wprowadzą nowe zasady głosowania, które dadzą prawo głosu dziesiątkom tysięcy nierdzennych mieszkańców Nowej Kaledonii. Według miejscowych organizacji niepodległościowych zmiana ta sprawi, że Kanakowie, czyli rdzenni mieszkańcy, którzy stanowią 40 proc. całej populacji, będą mieli mniejszy wpływ na sytuację na miejscu.

Strażnicy cywilni, policjanci i marynarze-strażacy przed wylotem samolotu francuskich sił powietrznych w wojskowej bazie lotniczej Istres do Nowej Kaledonii, niedaleko Marsylii, Francja, 16 maja 2024 r. Zamieszki w Nowej Kaledonii. Francja wysyła posiłki ZAPISZ NA PÓŹNIEJ W ciągu ostatniego tygodnia w ulicznych walkach, do jakich dochodzi głównie nocami, zginęło już sześć osób. Z Francji wysłano na miejsce setki żołnierzy, którzy mają uspokoić sytuację, a rząd w Paryżu wprowadził na miejscu stan wyjątkowy.

Wiec zorganizowany przez kaledońskich aktywistów w ramach solidarności z ludnością Kanaków, Place de la Republique w Paryżu, Francja, 16 maja 2024 r. Wiec zorganizowany przez kaledońskich aktywistów w ramach solidarności z ludnością Kanaków, Place de la Republique w Paryżu, Francja, 16 maja 2024 r. Fot. PAP/EPA/MOHAMMED BADRA Jak opisuje agencja AFP, na ulicach Magenta, jednej z dzielnic stolicy, nadal są podpalane samochody i budynki, a policja ma kłopot z odzyskaniem kontroli. W nocy z piątku na sobotę słychać było odgłosy strzałów i krążących nad miastem śmigłowców, a także dźwięk „silnych eksplozji", pochodzących z kanistrów z gazem wybuchających w podpalanych budynkach.

Wśród ofiar jest dwóch żandarmów i trzej Kanakowie. Jak podaje agencja AP, ostatnia ofiara zginęła w sobotę, w czasie wymiany ognia na jednej z barykad blokujących miejscowe drogi. Dwie inne osoby zostały poważnie ranne.

Odwołane loty, przerwany handel. Burmistrz: Zniszczenia są koszmarne Jak informują władze w Paryżu, francuskie siły próbują odzyskać kontrolę nad Route Territoriale 1, czyli drogą łączącą stolicę Nowej Kaledonii Noumeę z głównym międzynarodowym lotniskiem. – Celem operacji jest odzyskanie pełnej kontroli nad liczącą 60 km drogą i umożliwienie ponownego otwarcia lotniska – przekonuje Darmanin.

Droga zabarykadowana przez uczestników zamieszek, którzy protestują w Noumea w Nowej Kaledonii, 15 maja 2024 r. Droga zabarykadowana przez uczestników zamieszek, którzy protestują w Noumea w Nowej Kaledonii, 15 maja 2024 r. Fot. REUTERS/Lilou Garrido Navarro Kherachi Póki co przyloty i odloty z głównej wyspy Nowej Kaledonii zostały odwołane, co sprawia, że wielu podróżnych utknęło na miejscu, a szlaki handlowe zostały przerwane.

W ostatnią sobotę burmistrz Noumea Sonia Lagarde przyznała, że choć w weekend poziom przemocy nieco opadł, dzięki wprowadzeniu godziny policyjnej obowiązującej w godz. 18.00-6.00 „miasto nadal jest dalekie od powrotu do normalności". – Sytuacja się nie poprawia, wręcz przeciwnie. Mimo ponawianych wezwań do uspokojenia nadal jesteśmy jak pod oblężeniem. Zniszczenia są koszmarne, to prawdziwy obraz spustoszenia – mówi Lagarde.

Numea, stolica Nowej Kaledonii Nowa Kaledonia pozostanie częścią Francji. Ale Kanakowie wciąż myślą o niepodległości ZAPISZ NA PÓŹNIEJ Jak opisuje „Guardian", lokalne grupy biznesowe szacują koszty zniszczeń w stolicy na 200 mln euro, jednak faktyczne koszty mogą być znacznie wyższe, bo zamieszki mogą odstraszyć turystów, szczególnie że ponad 3,2 tys. osób utknęło na miejscu z powodu zamknięcia lotniska.

W tej chwili lokalne władze zapowiadają, że lotnisko może zostać otwarte w najbliższy wtorek.

view more: next ›