acetone

joined 2 years ago
[–] acetone@szmer.info 2 points 2 months ago

Ja się właśnie bije z myślami co kupić bo mój Pixel 4a już powoli dogorywa. Ciekawe czy da się jakoś obejść ten sideloading, bo ja wszystko co mogę znaleźć poza Play store instaluje przez obtainium.

[–] acetone@szmer.info 3 points 8 months ago

Niezła ściana tekstu, ale skłania do refleksji. Dzięki za przetłumaczenie tego.

[–] acetone@szmer.info 6 points 9 months ago (4 children)

Przypływ nowych userow jest znaczny? W sensie w liczbach lub procentach jak to wygląda?

 

To mówicie, że Polska jako odwieczny klon USA, będzie miała też swojego Elona (oczywiście na polską skalę, bo jednak pan Brzoska to nie ta liga jeśli idzie o wielkość biznesu), który będzie tutaj też miał swój bieda-DOGE (Departament Efektywności Rządu), mający także na celu deregulację, żeby biznesmenom żyło się lżej.

Czego innego mogliśmy się spodziewać? Wyobraźcie sobie, że premier Tusk wychodzi na mównicę i przemawiając do przedstawicieli świata pracy, mówi:

– Jest tu np. pan z centrali związków zawodowych. Czytałem w ostatnich kilku dniach jakieś dwa wywiady, jedna czy dwie wypowiedzi, że likwidacja śmieciówek nie jest niczym trudnym, tylko trzeba chcieć i że pan akurat wie, co trzeba zrobić. Słuchajcie, no to jak konkrety, to konkrety. To niech pan się za to weźmie. Ma pan tutaj kapitalnych towarzyszy i towarzyszki.

Myślę, że nawet nie jesteście sobie w stanie czegoś takiego wyobrazić. Natomiast to, że biznesmen staje na czele jakiegoś rządowego ciała dotyczącego gospodarki, wydaje się oczywiste. U nas gospodarka=biznes. Jej uczestnikami wszak nie są przecież ani pracownicy, ani konsumenci i w wyznaczaniu celów gospodarczych nie muszą brać udziału. O ich interesy ma wszak zadbać biznes, bo „się zna”.

To jest maksymalnie uproszczone i prymitywne myślenie o gospodarce, także gospodarce kapitalistycznej. To, że jedna grupa o określonych interesach ma być uwzględniania i ma pisać nam prawo, nie wydaje się tu kontrowersyjne. Oczywiście poza naszymi kręgami, które w Polsce są uważane za „radykalne”. I to jest dopiero szokujące.

Obróbka propagandowa ludzi tak tutaj wyćwiczyła, że interes garstki kapitalistów jest uważany za równoważny z intetresem milionów pracowników i milionów konsumentów.

Dlatego poza kilkoma tekstami z oburzeniem nie będzie tutaj żadnego większego poruszenia, żadnych większych protestów. Już w USA jest większe oburzenie, ale tak to jest z krajami półperyferyjnymi. W takich krajach jak Polska o wiele głębiej publika zinternalizowała poddańczą ideologię eksportowaną z krajów centrum. Prawdziwe debaty mogą toczyć się tam. Tutuaj ludzie mają przebierać nóżkami, niczym chomik w kołowrotku, a nie rozmyślać i dyskutować.

Swoją drogą weryfikacja Tuska i jego ekipy, jakoby „otrzaskał się na świcie i teraz stał się szczerym socjaldemokratą”. On się staje retorycznie mini-socjaldemokratą cyklicznie jak chce wrócić do władzy. A jak już władzę zdobędzie, to po prostu realizuje dalej swoją księżycową gospodarkę libkową. A potem cykl się zamyka tym, że przychodzi ktokolwiek i wygyrwa jakąś drobną, nieszczególnie radykalną obietnicą (np. 500 plus), która na tle libkowej mizerii wydaje się czymkolwiek konkretnym.

Nie ma żadnej zmiany. Tusk i jego PO to po prostu partia prawicowa, na prawo od niemieckiej chadecji (z którą są, jak wiemy, w jednej partii europejskiej), czy amerykańskich liberałów. Kiedy o tym pisałem, dostawałem tu niejednokrotnie wiadro pomyj na głowę.

Dlaczego teraz jednak biznesmeni na całym świecie oficjalnie już stają się częścią rządów i nie starają się sterować nimi z tylnego siedzenia, jak wcześniej? Otóż już nie muszą. To jest wyraz ich całkowitego tryumfu nad światem pracy. Nie stosują już żadnych maskowań, bo niczego się nie boją. Po prostu wygrali.

Świat pracy został zaczadzony przez kontrolowane przez nich media, w tym głównie społecznościowe, przez te wszystkie drobne świecidełka, które im biznes sprzedaje, tę całą gównianą odtwórczą „popkulturę” dzięki której mogą zaszpachlować swoje beznadziejne, puste życia i odwrócić uwagę od grzyba, który rośnie pod kolorowym tynkiem.

Tysiące wyznawców obronią swoich prześladowców. Resztki związków zawodowych i innych organizacji propracowniczych, prokonsumenckich, czy prawoczłowieczych gdzieś tam się bronią, ale zwycięstwo naszych panów stojących na szczycie tej piramidy jest ewidentne i totalne. Mają nas w garści. I decydują nawet o tym, czy i na jaką skalę moje słowa do was dotrą.

Oczywiście ich zwycięstwo jest tymczasowe i zawsze w nim już zasiane są nasiona zagłady. Ale co się nacierpimy, tego nikt nam nie zwróci. Tak nas „uelastycznią”, że kolejny serial na netfliksie nie będzie już w stanie tego zasłonić.

[–] acetone@szmer.info 1 points 10 months ago* (last edited 10 months ago) (1 children)

Praca dla NGO to jest Twoje główne źródło dochodu, czy parasz się jakąś pracą najemna? Zacząłem słuchać podcstu z Tobą w gilotynie ale nie udało mi się go dokończyć 😉 też przez brak czasu w sumie.

//Edit:

Sorry to było ma barykadach z ADHD a nie gilotyna

[–] acetone@szmer.info 3 points 10 months ago (4 children)

Mam kilka zleceń stałych, w tym jedno między innymi na szmer 😉 więc staram się coś tam dorzucać na inicjatyw globalne i lokalne. No trochę jestem zaskoczony że tak wiele NGOsow było w tak dużej mierze uzależnionych do źródełka wujka Sama a nie ze środków z EU.

[–] acetone@szmer.info 1 points 10 months ago (6 children)

Trochę dziwne że lokalne organizacje są tak mocno związane z tak odległym geograficznie kapitałem, oraz że przez tyle lat jakoś nie próbowały dywersyfikować źródła finansowania.

[–] acetone@szmer.info 3 points 10 months ago (1 children)

Ciekawe jak długo uda im się prowadzic taka "dyplomację".

[–] acetone@szmer.info 4 points 10 months ago (1 children)

Najbardziej przeraża brak refleksji społeczeństwa, że innym razem to może być ktokolwiek z nas, kto spotka się z represjami z strony władzy.

1
submitted 11 months ago* (last edited 11 months ago) by acetone@szmer.info to c/wiadomosci@szmer.info
 

WHO nas oszukiwało, wszyscy oszukiwali USA. To już się nie będzie dziać - ogłosił Donald Trump, a następnie podpisał rozporządzenie wykonawcze ws. wycofania Stanów Zjednoczonych ze Światowej Organizacji Zdrowia. Decyzja Waszyngtonu według prawa oznacza wstrzymanie wszelkich płatności oraz opuszczenie organizacji za 12 miesięcy, jednak prezydent nie zamierza tyle czekać.

[–] acetone@szmer.info 5 points 11 months ago (1 children)

Faszyzm pełna gębą i już się nawet z tym nie kryją.

[–] acetone@szmer.info 5 points 11 months ago (1 children)

Populizm wjeżdża tam na pełnej kurwie.

[–] acetone@szmer.info 1 points 11 months ago

No tak. Tutaj chyba tylko TOR jest w stanie pomóc.

[–] acetone@szmer.info 4 points 11 months ago (2 children)

Tylko własne klucze PGP. Wszystko inne to ruletka.

 

Ostrzeżenia przed zagrożeniami dla demokracji były głównym motywem ostatniego orędzia do narodu odchodzącego prezydenta. Biden stwierdził, że choć życzy przyszłej administracji dobrze i "nie ma wątpliwości, że Ameryka jest w pozycji, by dalej odnosić sukcesy, to chce ostrzec też Amerykanów o rzeczach, które wprawiają go w wielki niepokój.

Istnieje niebezpieczna koncentracja władzy w rękach bardzo niewielu ultrabogatych ludzi. Konsekwencje ich nadużyć władzy, jeśli pozostaną niepowstrzymane, są niebezpieczne - powiedział Biden. Dziś w Ameryce tworzy się oligarchia, która posiada ogromne bogactwo, władzę i wpływy, co dosłownie zagraża całej naszej demokracji, naszym podstawowym prawom i wolnościom oraz szansom dla każdego człowieka - dodał.

Biden nawiązał do Elona Muska Choć prezydent nie wymienił nikogo z nazwiska, jego słowa nawiązywały m.in. do wpływów miliarderów z sektora technologii i mediów społecznościowych, jak Elon Musk czy szef Mety Mark Zuckerberg, którzy w ostatnich czasach zbliżyli się do przyszłego prezydenta.

Biden porównał obecną sytuację do tej z przełomu XIX i XX w. i ówczesnej władzy przemysłowców-monopolistów oraz odwołał się do ostrzeżenia prezydenta Eisenhowera o "kompleksie wojskowo-przemysłowym" i jego wpływach na politykę.

Sześć dekad później jestem równie zaniepokojony potencjalnym wzrostem kompleksu technologiczno-przemysłowego. Może on również stanowić realne zagrożenie dla naszego kraju. Amerykanie są grzebani pod lawiną dezinformacji umożliwiającej nadużycia władzy. Wolna prasa się rozpada (...) Media społecznościowe rezygnują ze sprawdzania faktów. Prawda jest tłumiona przez kłamstwa dla władzy i zysku - mówił Biden, wzywając do pociągnięcia mediów społecznościowych do odpowiedzialności, by chronić dzieci, rodziny i demokrację. Dodał, że choć rozwój sztucznej inteligencji wiąże się z wielkimi szansami, to ma również duży potencjał, by zagrozić "stylowi życia, prywatności, sposobowi pracy i temu, jak chronimy nasz naród". Jednocześnie dodał, że tym ważniejsze jest, by to Ameryka, a nie Chiny kształtowały AI.

Biden wezwał do ograniczenia koncentracji władzy Biden wezwał do podjęcia szeregu działań, które miałyby ograniczyć koncentrację władzy i ograniczyć wpływy najbogatszych. Wśród nich wymienił reformy systemu podatkowego, reformy prawa finansowania kampanii wyborczych, by pozbyć się "ciemnych pieniędzy", ograniczenia dożywotnich obecnie kadencji sędziów Sądu Najwyższego do 18 lat, zakazania kongresmenom handlowania na giełdzie oraz przyjęcia poprawki konstytucyjnej znoszącej immunitet przyznany prezydentom przez Sąd Najwyższy, by "jasno określić, że żaden prezydent nie ma immunitety na popełnianie przestępstw podczas pełnienia urzędu".

Biden o sukcesach prezydentury Zgodnie z tradycją mów pożegnalnych odchodzących prezydentów, Biden krótko podsumował największe osiągnięcia swojej prezydentury, do których zaliczył stworzenie rekordowej liczby miejsc pracy, rekordowych inwestycji w infrastrukturę i transformację energetyczną, uchwalenie wsparcia dla sprowadzenia z powrotem przemysłu półprzewodników do USA, obniżenia kosztów leków, pomocy Ukrainie w obronie przed rosyjską napaścią i wzmocnienia NATO.

Minie trochę czasu, zanim odczujemy w pełni skutki tego, co zrobiliśmy razem, ale nasiona zostały zasiane, wyrosną i będą się rozprzestrzeniać przez kolejne dziesięciolecia" - powiedział Biden. Nadal wierzę w ideę, za którą stoi ten naród, naród, w którym siła naszych instytucji, charakter naszego ludu mają znaczenie, musi przetrwać. Teraz nadeszła wasza kolej, by stanąć na straży. Obyście wszyscy byli strażnikami płomienia - zakończył.

 

Can someone send me an invitation to cock.li email, or possibly give directions where I can try to get such an invitation

view more: next ›