eluvinar

joined 3 years ago
[–] eluvinar@szmer.info 2 points 1 year ago* (last edited 1 year ago) (21 children)

Jasne, problem jest taki, że poczynania mety czy alphabetu też są znaną praktyką, ba, wywróciły skutecznie już co najmniej jedne wybory w USA. Stąd wydaje mi się oczywiste, że nie chodzi o żadne "wolne"/"propagandowe", "dobre"/"złe" - tylko po prostu o "nasze"/"cudze". Z punktu widzenia Polski wszystkie są równie cudze, więc mnie dalej dziwi entuzjazm dziennikarza.

A jak w ogóle ktokolwiek odpowiedział, to to już jest szmerowy odpowiednik inby na 300 komentarzy xd

[–] eluvinar@szmer.info 4 points 1 year ago* (last edited 1 year ago) (50 children)

TikTok buntuje użytkowników z USA przeciwko Kongresowi, w którym być może za chwilę uchwalony zostanie zakaz chińskiej platformy na poziomie federalnym. Robi to za pomocą powiadomień push w telefonach. Czy to krok za daleko?

To jest neutralna wypowiedź polskiego dziennikarza z polski, z której punktu widzenia ta przepychanka jest po prostu ciekawostką, czy dosłowne tłumaczenie jakiegoś sponsorowanego artykułu stojącego mocno po jednej ze stron w USA?

Bo w każdym normalnym kontekście zakazywanie mediów (nawet takich gównianych), bo są nie po drodze z interesami rządu wydaje mi się by wzbudzało odwrotne emocje.

[–] eluvinar@szmer.info 2 points 2 years ago (1 children)

Rozumiem, że "dokończ płatność" to link do strony, co Ciebie okrada? Zgaduję, że nie tylko na riseup to idzie, ale wszędzie. Wydaje się to prawdopodobne, bo na riseup prawie nikt się nie nabierze na to, że jest właścicielem domeny. A jak podobny e-mail pójdzie na kontakt@mojafirma.waw.net.com.pl, to jest pewnie ze 30% szansy, że trafi do osoby co za to odnawianie jest teoretycznie odpowiedzialna.

[–] eluvinar@szmer.info 2 points 2 years ago

żart jest na nich, na moim koncie są same zaszyfrowane pliki i cudzy content, do którego nie mogę im udzielić żadnych praw (ebooki, mp3 itp.)

[–] eluvinar@szmer.info 2 points 2 years ago (1 children)

To jest zupełnie inna linia argumentacji, ale ok.

Fair, to jest odpowiedź na to, co defederowanie osiąga już dziś. Debatowanie długofalowej strategii, której wyników obaj nie jesteśmy w stanie przewidzieć jest trochę mało konkretne i raczej się nie przekonamy.

Obrazków nie trzeba pobierać, tekst powinna udźwignąć zwykła instancja

Tak jak pisałem (może w edicie) chodzi głównie o włożoną pracę adminów, kiedy fedi zacznie wprowadzać nowe rzeczy, albo będzie ich zmuszać do trudnych decyzji. Jak dotąd metaverse wymieniła z fedi jednego posta i nie wymagała żadnych konkretnych technologicznych zmian, a wielu administratorów już od dni się męczy nad decyzją o tym, jak zareagować. Jeśli ktoś nie prowadzi instancji for-profit, to się w końcu zacznie zastanawiać, czy warto tę pracę wkładać i czy się dobrze bawi. Widzieliśmy to już wcześniej, bez dokładania dodatkowych zewnętrznych dram i wymagań od wielkich korporacji.

Meta to nie Twitter, nielegalne treści spadają

Meta to nie Twitter, Twitter dotąd nie jest odpowiedzialny za żadne ludobójstwo (chyba?).

trzeba oddać Mecie, że w Threads robią co mogą, żeby nie było polityki.

To jest imo ruch w jedną stronę - jak się fedi w miarę całe sfederuje z metą, to nie będzie się tego dało cofnąć, tak jak dziś się nie da uwolnić od środowiska zbudowanego nam przez gmail. "Robienie co mogą" w threads zostanie cofnięte na pewno, jak tłumaczy nam nieśmiertelna nauka enshitiffication.

[–] eluvinar@szmer.info 2 points 2 years ago (3 children)

Nie ufam komercyjnym podmiotom, dlatego korzystam z dostawcy poczty elektronicznej, który blokuje komunikację z adresami poczty u firmy Google.

Problem jest taki, że takich ruchów niestety nie bylo, kiedy mogły mieć szanse oddziaływać na cokolwiek, bo wiele osób jeszcze wtedy wierzyło w "don't be evil".

No i problem z tą analogią jest taki, że gmail to tylko e-mail. Threadsy to nie będzie kolejna instancja fedi, bo instancje fedi nie mają żadnego sensu biznesowego.

Defederowanie osiąga:

  1. nie musisz oglądać ludzi spoza systemu, z którymi i tak nie możesz wejść w interakcje (pic rel jak wiele instancji nie przepadało za automatami spamującymi z twittera, które twitter sam szczęśliwie zabił do końca)
  2. niższe koszty (ludzkie) administracji instancją. Attrition w fedi to jest i będzie duży problem. Dowalanie adminom pracy z której nic nie mają na niego nie pomoże. To nie jest i nie będzie tak, jak zintegrować się z dowolną inną instancją.
  3. widziałeś kiedyś moderację facebooka? Widziałeś jakie tam posty przechodzą? Gdyby była instancja na fedi z takimi treściami, to za samo to by była zdefederowana przez tą normalną większość. Odpowiedzialność prawna za rozpowszechnianie tych rzeczy to też nie jest coś, czym administratorzy serwerów powinni zarządzać - to koszty dla całego ekosystemu.

Ja myślę, że fedi najszybciej właśnie wywrócą koszty ponoszone przez adminów. Pasją się nikt nie naje, a utrzymanie działającej instancji przez 10, 15, 30 lat to jest zadanie dla przynajmniej kolektywu z finansowaniem (i to nie kosztami serwera, ale ogólnie kosztami życia). Dziś instancji ustawionych w takiej perspektywie praktycznie nie ma. Czy mogą być, czy ludzie masową będą chcieli płacić za to, co inni mają "za darmo"? Wątpię.

[–] eluvinar@szmer.info 1 points 2 years ago (1 children)

Playlisty możesz ściągnąć przy pomocy spotdl, o ile same utwory da się znaleźć gdzie indziej (np. na yt).

[–] eluvinar@szmer.info 1 points 2 years ago* (last edited 2 years ago)

Ściągam sobie muzykę przez spotdl i yt-dlp, syncthing synchronizuje mi to między urządzeniami. To się chyba nawet nie kwalifikuje jako piractwo, bo ani nie jest nielegalne, ani nie jest w celach zarobkowych. Żyje mi się z nią ok jak na moje - bardzo skromne - muzyczne potrzeby.

Zdolność odkrywania nowych rzeczy jest moim zdaniem mocno taka sobie na spotify i również w dzisiejszym silniku rekomendacji youtube, więc trochę tęsknię za czasami what.cd. Dużo bardziej mnie interesuje czego słuchają piraci, niż kto zapłacił najwięcej za wejście na playlistę czy bycie promowanym na serwisie streamingowym. No ale jak wspominałem, muzyka to nie jest wielki kawałek mojego życia, więc nie będę inwestował czasu w piractwo.

Spotify osobiście nienawidzę za to, jak zrujnowali ekosystem podcastowy.

[–] eluvinar@szmer.info 3 points 2 years ago (5 children)

Nie czytałem durnego blogowpisu o xmpp, ale przeżyłem xmpp i korzystałem wtedy z messengera przez xmpp. Pamiętam też czasy, kiedy można było wybrać dowolnego dostawcę poczty, a nawet hostować sobie w domu.

Po pierwsze, to Threads nie oferuje na dziś z tego co wiem żadnej federacji - oferuje jednokierunkową możliwość czytania ludzi z facebookowego walled gardena. Z punktu widzenia osób w środku Threads to fedi w zasadzie ma nie istnieć. To się skończy oczywistym przepływem użytkowników w jedną stronę, wyobrażasz sobie na przykład, gdyby na facebooku można było czytać posty z twittera, ale odwrotnie nie? Albo żeby się Zuck zgodził na odwrotną sytuację, kiedy ludzie na facebooku dostają posty z zewnątrz i mogą tylko patrzeć i zazdrościć, ale nie wchodzić z nimi w interakcje?

Po drugie, Meta nie ma żadnego interesu w przestrzeganiu zasad fediverse. Będą ruszać się szybko i psuć rzeczy budując swoją platformę. Nie tylko możliwość szybkich zmian to jest ich przewaga konkurencyjna, ale do tego użytkownicy fedi jak zobaczą, ze nie dostali znowu postów, bo znowu im się coś zepsuło, to się dodatkowo zastanowią, czy aby nie powinni być na threads, gdzie wszystko działa.

Po trzecie, znaczna część użytkowników fedi jest zadowolona z bycia poza mainstreamem. Dlatego na naszych instancjach jest względnie miło. Nikomu nie zależy na tym, żeby mieć tego samego raka co na twitterze, tylko w innej technologii.

Myślę, że wiele osób będzie miało czas i ochotę dodać kolejne punkty, bo to tylko z czubka mojej głowy.

view more: ‹ prev next ›